Loty w aplikacji muszą być

Ten stan niepokoju, gdy w aplikacjach linii lotniczych nie ma żadnych lotów do odprawy. Każdy kto raz zazna głodu podróży to wie jak to działa. I tak choć przed nami podróż do Macedonii i Albanii. Choć czeka w aplikacji lot do Madrytu, to oczywiście pojawił się ten podstępny chochlik... promocje...:-)
I tak oto kupiliśmy loty na Sycylię. Moja wymarzona kraina odkąd jednym tchem wchłonęłam Ojca Chrzestnego lata temu i marzę o corleone, górach i krainie bakłażanów. Zupełnie nie wiem jak to sie dzieje, że jako marketingowiec z długim stażem ciągle się łapie na promocje na loty :-)
Ale jaka to radość, że na wyjeździe bedziemy planować kolejne wyjazdy. Bo nic tak nie służy trasom i pomysłom na wyjazdy jak... wyjazdy. Tymczasem myśl o Sycylii w lutym grzeje myśli, a my powoli przygotowujemy się do długiego urlopu. Najmłodsza rozmyśla czy Adriatyk w Albanii będzie taki jak w Czarnogórze, a my mając wstapny plan na Macedonie, zastanawiamy się czy urzeknie nas tak jak rok temu Bośnia.
Jako, że głowa Najmłodszej jest od urodzona karmiona wyjazdami, krajami, planami i mapami postanowiła zapełnić podłogę flagami, prace rozpoczęte.
Jak zwykle zapał wiekszy niż wykonanie, ale i tak mnie urzekła.
A najbardziej swoją bystrością wyjazdową 'mamo, dlaczego do Krakowa lecisz samolotem, jak Kraków to Polska? Mogłabyś przecież jechać pendzikiem (czyt. Pendolino)'

Komentarze