Wyzwanie błotne czas zacząć czyli przyszła jesień na dobre

Po zakupie nowych butów - wreszcie osobnych do biegania po lasach i wertepach - czas przyszedł na ekstremalne ich testowanie.

Tak po prawdzie to nie mam wyjścia i z butami to nie ma nic wspólnego. Przyszła sobota i czas spokojnego przełaju. No cóż - zupełnie jak kilka dni temu - zimno, wieje i pada. Założyłam swoje nowe Salomon Speedcross z magiczną wiarą, że buty nieco oswoją kiepskie warunki pogodowe.

No niestety już po 200 metrach napotkałam moje pierwsze wyzwanie błotne...


I od razu włączyło mi się myślenie filozoficzne, że w biegu po błocie jest jak w życiu - nie opłaca się zawracać, ani szukać dalekiej drogi okrężnej, po prostu trzeba wejść, a potem ocenić jak bardzo się upapraliśmy.

No to weszłam. Nie powiem, że wyglądałam jak dziecko wojny, błotko po kostki. Za to chwała butom, które po całkowitym zanurzeniu w tym czymś doznały samo - otrzepania. Bieżnik spisał się na medal i nawet skakanie w błocie pozwalało lądować bez zanurzenia tyłka w błotku. 

Słusznym był też zakup butów w outlecie w beznadziejnym kolorze, bo bądźmy szczerzy - już go nie widać :) każdy byłby tak samo dobry - przynajmniej jeśli korzystanie z butów w pełni, tak jak jak postanowiłam. Sądzę, że różnica pomiędzy zielonym, a czarnym po trzech użyciach zaniknie całkowicie. Niemniej zajarana nowym obuwiem gnałam dalej zaliczając kolejne kilometry lasu, rzeczki, błotka i fenomenalnych kolorów jesieni. Zawsze lubiłam Salomony, ale te mnie urzekły. Na klatce schodowej można w nich stracić życie w poślizgu, ale w terenie to istny wymiatacz - wygodne, stabilne i przyczepność doskonała. Nie wiem ile czasu ten bieżnik wytrzyma, ocenię po kilku setkach kilometrów czy to była słuszna inwestycja, ale na razie wygoda i poczucie bezpieczeństwa biorą górę.

Zdecydowanie nie nadają się na chodnik czy asfalt - ale też i nie po to były tworzone. Ale dla wszystkich freaków trailowych to świetne rozwiązanie.Zwłaszcza, że zimą i jesienią nic tak nie motywuje do biegu jak nowe ciuchy i buty biegowe :)

Na dworze lepiej nie będzie więc cieszę się z nowego nabytku.






Komentarze